Ukraińcy, ci spoza oligarchii, armii i oddziałów ochotniczych, wpadli w totalną nędzę. Tam na tej Ukrainie jest też mnóstwo Polaków. Oni też żyją na kresie przetrwania biologicznego. Reformy rządu ukraińskiego, realizowane pod dyktando MFW mogą doprowadzić Ukrainę do kolejnego „hłodomora”
Ja pojąć nie potrafię, czemu co miesiąc nie jadą na Ukrainę transporty humanitarne z żywnością dla Ukraińców. Te transporty powinny jechać też do Donbasu.
Z tego, co wiem to był jeden transport wojskowy, okradziony już przed granicą.
Szanowni, przecież za kilka rakiet można wyżywić całe miasto.
Ukraina jak zgłodnieje, to uderzy na nasze granice i nic na to nie poradzimy.
Czy ktoś w Polsce myśli? Czemu te transporty z żywnością tam nie jadą?
Teraz uprzedzając błyskotliwców – Ukraińcy (ich władze) tego nie chcą.
No i to moim zdaniem trzeba nagłośnić, jeśli faktycznie nie chcą.
Najpierw zróbmy coś konkretnego. Nie jestem zwolennikiem wysyłania paczek dla Azowa, bo wojsko zawsze się wyżywi kosztem ludności.
Tak po ludzku, to z Polski co miesiąc powinien jechać spory transport z żywnością do biednych na Ukrainie.