Ja wiem, że mieszkańcy W-wy kupują narrację oficjalną. Najpierw jakiś strażak opowiadał, że most zostanie wyłączony na 2-3 dni. Później ten z loczkami opowiadał, że można będzie na moście uruchomić buspasy, bo tam nawierzchnia jest OK. Nawet Pani Prezydent, Hanna Gronkiewicz- Waltz o tych buspasach opowiadała.
No i to było o bajkach.
Most zostanie wyłączony na kilka lat, bo trzeba konstrukcję odbudować od zera.
Każdy przytomny człowiek, który miał do czynienia ze stalą, wie, że stal w kontakcie z wysoką temperaturą zmienia swoje właściwości.
Jakiś inteligentny inaczej gostek, opowiadał tutaj, że drewno nie może zaszkodzić stali konstrukcyjnej. Pewnie nie widział tego pożaru. To było super ognisko kowalskie.
Most Łazienkowski ma konstrukcję belkową i te belki stalowe zostały poddane długiemu wyżarzaniu.
Wracam jednak do tytułu notki i już więcej o tym pożarze pisał nie będę. Wspomnę tylko, że za komuny strażacy potrafili wywiercić otwory w nawierzchni mostu i podawać tymi otworami pianę gaśniczą. Teraz barany próbowały strzelać w pożar z pontonówJ))
Warszwianie, już za komuny rozwiązano problem z brakiem mostu. Wojsko postawiło most Syrenyw trzy miesiące. Ten most długo służył Warszawie.
Wojska, które potrafiło postawić taki most już nie mamy. Brak tego wojska jest wynikiem waszego wyboru Warszawianie. No to teraz może zamknijcie gemby i cieszcie się widokami jadąc w korkach.
Dla zainteresowanych wykres żelazo-węgiel.
