Chwilę temu cała cywilizacja zachodnia pomagała powstańcom, którzy walczyli z tyranem Syrii, czyliBaszszarem al-Asadem.
Opalony prezydent USA wyznaczył nawet czerwoną linię, po przekroczeniu której USA zareaguje. Tą czerwoną linią było użycie broni chemicznej, którą to miał mieć ten bandyta.
Jakoś chwilę po tym oświadczeniu zobaczyliśmy malownicze zestawy trupów, przykrytych białymi prześcieradłami (osobliwie pokazywano trupy dzieci). Już się Opalony miał sprężyć i bombardować tych bandytów i …. No i mu przeszło.
Chwilę to potrwało i „nagle” powstańcy z Syrii przeszli do Iraku, co to był zdemokratyzowany i wyposażony przez USA.
W tym momencie powstańcy, którym w Syrii Obama chciał pomagać i bombardować ich wrogów, stali się islamistami, co to mordują ludzi. To jest oczywista oczywistość, że ci dżentelmeni w Syrii byli OK i nikogo nie mordowali, a jak weszli do Iraku to im odbiło i zaczęli mordować. Oczywiście jak mordowali chrześcijan to było spoko, ale jak się wzięli za jazydów to było mniej OKO, ale bez przesady.
Jednak jak wojsko powstańców zlało armię Iraku i spuściło lanie Kurdom to opalony zaczął się budzić. Jak Kurdowie zaczęli się wycofywać, a na ich terenie USA ma spore inwestycje, to wtedy pojawiły się samoloty USA.
Kroplą, która przelała kielich goryczy była śmierć dziennikarza, co to został porwany trzy lata temu w Syrii.
Kurdowie dzięki wsparciu z powietrza odbili zaporę dość kluczową, ale ta sytuacja źle świadczy o Kurdach.
Teraz Niemcy będą wspierać Kurdów uzbrojeniem, a inne kraje UE też. Jak już dozbroją Kurdów i Kurdowie się obronią, to kolejnym ich celem będzie Turcja, członek NATO i wtedy następca opalonego, który będzie kobietą, zbombarduje Kurdów. Oczywiście w obronie demokracji i praw człowieka.
To jednak odległa przyszłość.
Teraz popieramychemicznego Baszszara al-Asada, bo mimo że używał broni chemicznej przeciw swoim obywatelom, to używał tej broni w dobrym celu. Chciał bronić demokracji!
