Ja to chyba tego Śląska i Ślązaków nigdy nie zrozumiem. Najgorszy z premierów, którego dzieła zostają obalone jedno po drugim, dostaje tu rekordowy wynik wyborczy.
W moim Rybniku w wyborach do Sejmu pani zmieniająca trzy partie w rok, otrzymuje dobry wynik i zostaje posłem.
Wybrańcy Ślązaków stworzyli potworka pod nazwą Koleje Śląskie, gdzie afer było od groma, a jakość transportu kolejowego spadła na pysk i oni znowu wygrywają kolejne wybory.
No i nawet jakoś to już puściłem bokiem.
Dzisiaj jednak przeżyłem szok! Na pogrzebie J. był górniczy poczet sztandarowy w pełnym rynsztunku.
Mam nadzieję, że to był poczet z Kopalni Wujek. Ja to nawet rozumiem, wszak J. mógł wystrzelać więcej górników, a nie poszedł na całość.
Zresztą, co tu gadać, J. to był ludzki pan, wystrzelał kilku, ale dał książeczki i sklepy G.
Na G to się kupowało panie szanowny.
Ten poczet to moim zdaniem plucie na groby ofiar pacyfikacji Wujka, ale ja się pewnie nie znam.
Kto potrafi zgłębić duszę Ślązaka?